niedziela, 26 sierpnia 2012

smutne, o starości...

smutne, o starości... 
tak brzmiał komentarz pod jedną z poniższych fotografii...

***
czy boję się starości?
hmmm...tak...
boję się głównie ograniczeń, które może ze sobą nieść...
boję się samotności w starości...
boję się chorób...
i boję się śmierci...

a jednak,  kiedy obserwowałam bohaterkę poniższych fot to muszę przyznać, że ani przez chwilę nie pomyślałam o starości...
nie wiem czy to dlatego, że byłam w pięknym miejscu i klimat owego przysłonił mi tę starość...
może to piękna pogoda i wolność od obowiązków...
czy może jednak  ja po prostu nie widziałam w tej kobiecie starości...
być może trudna sytuacja finansowa zmusiła ją do sprzedawania pamiątek pod katedrą w Szybeniku...
a może po prostu lubiła to robić bo wiązało się to z kontaktami w ludźmi...
obserwowałam ją dobrych parę chwil i kiedy powróciliśmy do Szybenika po paru dniach znowu ją zastałam w tym samym miejscu...
z tym samym ciepłem bijącym od niej...
owa pani lubiła też obserwować innych ludzi, turystów...przyglądając się im i wodząc ich wzrokiem w skupieniu...
być może to był też jej sposób na spędzenie czasu... w oczekiwaniu na "klientów"...
***
jak to powiedział Pan Straight w filmie Lyncha:
" co jest najgorsze w starości?.... to, że pamiętasz młodość"....






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz