wtorek, 16 marca 2010

surprise



...gdyby ktoś 5 lat temu powiedział mi, że będę tęsknić za Londynem, że w jakiś dziwny i niewytłumaczalny sposób pokocham to miasto... zaśmiałabym się głośno i powiedziałabym, że totalnie mnie nie zna i że to niemożliwe...
...otóż tęsknie za Londynem...
nie wiem sama dlaczego... ale odczuwam to i w duszy i w ciele...
...może to wynika z tego, że nigdy nic złego i przykrego mnie tam nie spotkało, a wręcz przeciwnie... sama nie wiem...
...tak czy siak... bardzo chciałabym się tam znaleźć...
(blue)

4 komentarze:

  1. no tak, wiem o co chodzi.
    boże, a ja tęsknię za tyloma rzeczami, że koniec świata ;) ale dokładnie wiem o co Ci chodzi.

    OdpowiedzUsuń
  2. ja też czasem tęsknię, ale dłużej jak "na wakacje" to bym tam być nie chciała:)

    OdpowiedzUsuń
  3. no właśnie Maniu tylko na wakacje, znając już smaki i zapachy, swoje wydeptane wcześniej ścieżki .... :)

    OdpowiedzUsuń
  4. ładne te obrazki. nie byłem tam jeszcze...

    OdpowiedzUsuń